ROZWAŻANIA RÓŻAŃCOWE IV

III. TAJEMNICE CHWALEBNE

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Pierwszego dnia po szabacie bardzo wcześnie rano wybrała się Maria Magdalena do grobu, aby namaścić Jezusa. Zastała jednak pusty grób. Pospiesznie powiadomiła o tym Piotra i Jana. Gdy ci przybiegli do grobu i weszli do wnętrza, zobaczyli poukładane płótna i chustę. Wtedy dopiero przypomnieli sobie zapewnienie Jezusa, że trzeciego dnia zmartwychwstanie. Szybko wrócili do innych uczniów, aby podzielić się tą nowiną. A gdy Maria jeszcze stała przy grobie i płakała, stanął przed nią Jezus i powiedział: „Mario!" Wtedy Go poznała i wykrzyknęła z radości: „Nauczycielu!" Natychmiast powróciła do uczniów i opowiedziała im o tym. Tymczasem uczniowie siedzieli zamknięci w Wieczerniku, z obawy przed Żydami. Jezus wszedł do nich i powiedział: „Pokój wam!" Pokazał im ręce i nogi, a następnie zasiadł z nimi do posiłku. Wtedy uwierzyli w Niego. Nie było jednak z nimi Tomasza. Gdy mu potem opowiedzieli, co się stało, nie chciał uwierzyć, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał. W następną niedzielę, gdy znów byli razem, Jezus ukazał się tak samo i pozdrowił ich życzeniem pokoju. Następnie kazał Tomaszowi obejrzeć swoje rany na rękach, nogach i przebity bok. Tomasz zobaczył i uwierzył. Wypowiedział piękną modlitwę: „Pan mój i Bóg mój". Jezus pochwalił go i powiedział, że błogosławieni są ci, którzy Go nie widzieli, a wierzą w Niego. Potem jeszcze wiele razy ukazał się uczniom i innym wierzącym.

Śmierć Jezusa zasmuciła Jego uczniów. Przestraszyli się, że z nimi będzie podobnie. Zamknęli wszystkie drzwi ze strachu przed Żydami. Zmartwychwstanie otworzyło im oczy. Przypomnieli sobie wszystko, co Jezus wcześniej powiedział. Na nowo w Niego uwierzyli. Teraz już na zawsze.

My też jesteśmy podobni do Tomasza i innych uczniów. Musimy uczyć się coraz bardziej wierzyć w Jezusa i Jezusowi.



II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Po swoim Zmartwychwstaniu Jezus ukazywał się uczniom przez czterdzieści dni. Gdy wypełnił swoją misję na ziemi, postanowił wrócić do nieba. Uczniowie na nowo uwierzyli w Niego. Przekonali się, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał. Przypomniały im się wszystkie Jego wcześniejsze nauki. Teraz Jezus przekazywał im swoje ostatnie pouczenia o Królestwie Bożym. Chociaż tylko czasem do nich przychodził, nie czuli się opuszczeni. Opiekowała się nimi Maryja. Została przecież ich Matką. Często przebywali razem, modlili się, odprawiali Mszę świętą. Pewnego dnia Jezus im polecił, by zebrali się wszyscy na górze za miastem. Miało to być ostatnie pożegnanie. Gdy zobaczyli Jezusa, oddali Mu pokłon. Jezus przemówił do nich uroczyście i powiedział: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". Po tych słowach wzniósł się do nieba. Uczniowie długo jeszcze wpatrywali się w niebo, ale ujrzeli tylko dwóch Aniołów. Od nich dowiedzieli się, że Jezus powróci na ziemię, aby nas osądzić. Wtedy powrócili do miasta i jeszcze gorliwiej opowiadali wszystkim o Królestwie Bożym.

W dniu Wniebowstąpienia zakończył się ponad trzydziestoletni czas pobytu Zbawiciela na ziemi. Jezus oddał swoje życie z miłości do nas i powrócił do Ojca. Jednak nie zostawił nas sierotami. Pozostał z nami we wspólnocie Kościoła i w sakramentach świętych. Nadal troszczy się o nasz los na ziemi. Zależy Mu, byśmy zasłużyli na niebo. Odszedł i równocześnie pozostał z nami. Tak potrafi tylko Bóg. Dziękujemy Ci, Duchu Święty za wszystko, co Jezus Chrystus uczynił dla nas. Ty wskazuj nam codziennie drogę do nieba.

Jezus stał się człowiekiem. Zamieszkał na ziemi. Był wzorowym dzieckiem. Pokazał nam, jak mamy żyć. Gdy wykonał cały plan zbawienia ludzi, powrócił do nieba. Teraz czeka tam na nas. Poszedł przygotować mieszkanie dla każdego człowieka. W niebie jest nasza wieczna ojczyzna. Chcemy naśladować Jego święte życie na ziemi. Chcemy się teraz bardzo starać, aby kiedyś na zawsze zamieszkać w niebie. Chcemy żyć tak, jakby Jezus za chwilę miał przyjść na ziemię. Powiedział przecież, żebyśmy byli w każdej chwili gotowi na Jego ponowne przyjście.



III. Zesłanie Ducha Świętego

Minęło pięćdziesiąt dni od Zmartwychwstania Pana Jezusa. Uczniowie wraz z Maryją i innymi wierzącymi zebrali się w Wieczerniku. Było to w niedzielny poranek. Nagle usłyszeli gwałtowny szum wichru, a nad każdym z nich spoczął ognisty znak. Zaraz zbiegli się mieszkańcy Jerozolimy. Niezwykła moc ogarnęła wszystkich zebranych w Wieczerniku. To Duch Święty przyszedł do nich. Wyszli więc na zewnątrz i zaczęli przemawiać do tłumów we wszystkich językach świata. A byli tam mieszkańcy wielu krajów. Każdy z nich w swoim własnym języku słyszał przemawiających uczniów. Wszyscy pytali ze zdziwieniem, czy to nie są ci prości rybacy? Wtedy wystąpił święty Piotr i przemówił. Opowiedział im wszystko, co wydarzyło się z Jezusem: jak Jezus cierpiał, a potem zmartwychwstał, aby nas zbawić. Gdy Piotr skończył mówić, zapytali go, co mają teraz zrobić. Piotr powiedział, że trzeba uwierzyć w Boga i przyjąć chrzest. Rozpoczęła się wielka uroczystość. Wszyscy uczniowie udzielali chrztu. Tego dnia ochrzcili aż trzy tysiące ludzi. Wszyscy ochrzczeni otrzymali też dary Ducha Świętego. Tak Duch Święty rozpoczął wzrost Królestwa Bożego na ziemi. Od tego dnia Kościół stale się powiększa. Ciągle nowi uczniowie Jezusa idą na cały świat i głoszą Ewangelię o Królestwie Bożym.

Najpierw Bóg Ojciec stworzył świat i ludzi. Potem posłał do nas swojego Syna, Jezusa. Na końcu Jezus posłał na ziemię Ducha Świętego. Dlatego każdą modlitwę zaczynamy znakiem krzyża: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego."

Zesłanie Ducha Świętego najpełniej pokazuje nam Trzecią Osobę Trójcy Świętej. Tak poznaliśmy wszystkie Osoby Boskie. Kiedy uczniowie Jezusa otrzymali dary Ducha Świętego, stali się odważni i mądrzy. Też chcemy być tacy.

Uczyń nas, Duchu Święty, mężnymi, roztropnymi, odważnymi, umiejącymi rozróżniać, co jest dobre, a co złe.



IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Maryja urodziła się bez żadnego grzechu. Bóg wybrał Ją ze wszystkich ludzi. Była najświętsza. Stała się Matką Syna Bożego. Najpierw nosiła Go w sobie. Potem wolno Jej było kochać i tulić Go do siebie. Mieszkała z Synem Bożym pod jednym dachem. Była wychowawczynią Chrystusa Króla. Przeżywała największą radość ze wszystkich matek. Patrzyła jak Jej Syn, a zarazem Syn Boży, wzrasta, rozwija się i dojrzewa. Była odpowiedzialna za największy skarb na świecie. Wiedziała o tym. Nigdy jednak nie wynosiła się ponad innych. Nigdy nie chwaliła się przed ludźmi, że to Jej Syn tak mądrze naucza, tak odważnie przemawia w świątyni, tak cudownie rozmnaża chleb, tak niezwykle leczy z wszelkich chorób, nawet wskrzesza umarłych. Pozostawała w cieniu swojego Syna Bożego. Widzimy Maryję pod krzyżem Jezusa. Tam stała się Matką wszystkich ludzi. Bardzo nas ukochała. Cierpiała tam tak samo jak Jezus. Po zmartwychwstaniu najpierw Jej ukazuje się Zmartwychwstały Pan. Maryja była pod każdym względem wyjątkowa. Bóg wynagrodził Ją za to. Gdy nadszedł dla Niej dzień śmierci, została wniebowzięta. Zasnęła, a Aniołowie zanieśli Ją w uroczystej procesji do nieba. Zanieśli Ją tak, jak zasnęła: w ubraniu, z duszą i z ciałem. Bóg nie chciał, aby Jej ciało zepsuło się w grobie. Najświętsza Maryja Panna pierwsza poszła tam, gdzie Jezus wszystkim przygotował miejsce. Ona czeka na nas w niebie.

Ludzie rodzą się na ziemi. Każdy w swojej rodzinie. Każde dziecko i każdy dorosły ma swoją mamę i swojego tatę. Przede wszystkim jednak jesteśmy dziećmi Bożymi. Nasz prawdziwy dom jest w niebie. Żyjemy na ziemi krótko. Jeżeli nasze życie podoba się Bogu, będziemy mogli po śmierci zamieszkać z Jezusem, z Maryją i wszystkimi świętymi w niebie. Kto chce zdobyć wieczne szczęście, musi na ziemi kochać Boga i ludzi.



V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny w niebie

Maryja była tylko człowiekiem. Jednak w historii świata spełniła wyjątkową rolę. Została Matką Boga, Matką Króla Wszechświata. Gdy Jezus zesłał Ducha Świętego, wtedy wybrał Maryję na Królową Apostołów. Kiedy Aniołowie wprowadzili Maryję do nieba, rozpoczęła się wspaniała uroczystość powitalna. Przywitał Ją Jej Syn, Jezus Chrystus Król. Jezus zaprowadził Maryję do tronu Boga Ojca. Tam był przygotowany specjalny tron dla Maryi. Wszyscy Aniołowie i święci z radością oddali Maryi pokłon. Królowa Apostołów została ukoronowana na Królową nieba i ziemi. Maryja została królową wszystkich mieszkańców nieba. Jest Królową Aniołów, Proroków, Męczenników i Wyznawców. Maryja jest najlepszą królową. Ona nie rozkazuje, a prosi i służy wszystkim. Gdy ukazuje się dzieciom albo dorosłym w naszych czasach, prosi o modlitwę różańcową. Jest Królową Różańca. Chce, byśmy modlili się o pokój na świecie, bo jest Królową Pokoju. Maryja prosi, aby wszyscy ludzie pokochali Boga. Ona jest Królową Wszystkich Świętych. Z wielką miłością nazywamy Ją Królową Polski. Chcemy, aby opiekowała się całym naszym narodem; aby wszyscy Polacy bardzo Ją kochali. Maryja najbardziej chce być królową ludzkich serc. Ona chce być królową każdego z nas.

Każdy człowiek chce być kochany. Wielu z nas ma wspaniałych rodziców i opiekunów, którzy nas kochają. Wielu z nas potrzebuje więcej miłości. Jednego możemy być pewni: Maryja kocha każdego z nas. Ona zna nas wszystkich po imieniu i kocha jak własne najukochańsze dziecko. Chcemy odmawiać różaniec i tak okazywać Jej za to naszą wdzięczność.

/ www.katolickapolonia.com /
© MBKP.BD 2008