1. NA POCZĄTKU NOWEGO ROKU pragnę wszystkim i każdemu z osobna złożyć życzenia - są to życzenia
pogody ducha i pomyślności, ale przede wszystkim życzenia pokoju. Również ten rok, który dobiega końca,
niestety nie był wolny od prześladowań, dyskryminacji, okrutnych aktów przemocy i nietolerancji
religijnej.
Moja myśl kieruje się w szczególności ku drogiej ziemi irackiej, krajowi, który dąży do upragnionej
stabilizacji i pojednania, nadal jednak dochodzi tam do przemocy i zamachów. Przychodzą na pamięć
niedawne cierpienia wspólnoty chrześcijańskiej, a zwłaszcza nikczemny atak na syrokatolicką katedrę
Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bagdadzie, gdzie 31 października br. zostało zabitych dwóch kapłanów
i ponad pięćdziesięcioro wiernych, zgromadzonych na Mszy św. Po nim, w następnych dniach doszło do
dalszych ataków, także na prywatne domy, co wzbudziło we wspólnocie chrześcijańskiej lęk, a u wielu
jej członków pragnienie, by udać się na emigrację w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Zapewniam ich,
że duchem jestem z nimi, jest z nimi cały Kościół, a bliskość ta znalazła konkretny wyraz podczas
niedawnego Zgromadzenia Specjalnego Synodu Biskupów poświęconego Bliskiemu Wschodowi. Skierowało ono
słowa zachęty do wspólnot katolickich żyjących w Iraku i na całym Bliskim Wschodzie, by żyły w jedności
i nadal dawały na tych ziemiach odważne świadectwo wiary.
Szczerze dziękuję rządom, które dokładają starań, by ulżyć w cierpieniach tym braciom
w człowieczeństwie, i proszę katolików o modlitwę za braci w wierze, którzy doświadczają przemocy
i nietolerancji, oraz o solidarność z nimi. W tej sytuacji doszedłem do przekonania, że szczególnie
stosowną rzeczą będzie podzielenie się z wami (*) paroma refleksjami na temat wolności religijnej,
która jest drogą do pokoju. Z bólem trzeba bowiem stwierdzić, że w niektórych regionach świata nie
jest możliwe swobodne wyznawanie i wyrażanie własnej religii bez narażania się na ryzyko utraty życia
i osobistej wolności. W innych regionach występują bardziej milczące i wyrafinowane formy uprzedzeń
i oporu względem wierzących i symboli religijnych. Chrześcijanie są w chwili obecnej grupą religijną,
która cierpi najwięcej prześladowań z powodu swej wiary. Wielu z nich na co dzień spotyka się
ze zniewagami i często żyje w lęku z powodu tego, że poszukują prawdy, wierzą w Jezusa Chrystusa
i szczerze apelują o uznanie wolności religijnej. Z tym wszystkim nie można się godzić,
gdyż obraża Boga i godność człowieka; ponadto stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i pokoju
oraz uniemożliwia autentyczny integralny rozwój człowieka (1).
W wolności religijnej znajduje bowiem wyraz specyfika osoby ludzkiej, która dzięki niej może
ukierunkować swoje życie osobiste i społeczne na Boga; w Jego świetle stają się w pełni zrozumiałe
tożsamość, sens i cel istnienia osoby. Odmawianie czy ograniczanie w sposób arbitralny tej wolności
jest równoznaczne z kultywowaniem zawężonej wizji osoby ludzkiej; przysłanianie publicznej roli
religii jest równoznaczne z tworzeniem społeczeństwa niesprawiedliwego, bowiem nie odpowiada
ono prawdziwej naturze osoby ludzkiej; jest równoznaczne z uniemożliwieniem zaprowadzenia autentycznego
i trwałego pokoju w całej rodzinie ludzkiej.
Wzywam zatem ludzi dobrej woli do odnowy zaangażowania w budowanie świata, w którym wszyscy
swobodnie będą mogli głosić swoją religię bądź swoją wiarę i żyć miłością do Boga całym sercem,
całą duszą i całym umysłem (por. Mt 22, 37). To uczucie jest natchnieniem i motywem Orędzia na
XLIV Światowy Dzień Pokoju, którego temat brzmi: "Wolność religijna drogą do pokoju".
Święte prawo do życia i do życia duchowego
2. Prawo do wolności religijnej jest zakorzenione w godności osoby ludzkiej (2), której
transcendentnej natury nie można lekceważyć ani pomijać. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój
obraz i swoje podobieństwo (por. Rdz 1, 27). Dlatego każda osoba jest obdarzona świętym prawem do
życia pełnego, także pod względem duchowym. Jeżeli nie uznaje swojej istoty duchowej, jeżeli nie
otwiera się na transcendencję, osoba ludzka skupia się na sobie, nie potrafi znaleźć odpowiedzi
na rozbrzmiewające w sercu pytania o sens życia ani zdobyć trwałych wartości i zasad etycznych,
nie potrafi też doświadczyć autentycznej wolności i budować sprawiedliwego społeczeństwa (3).
Pismo Święte, podobnie jak nasze doświadczenie, mówi o wielkiej wartości ludzkiej godności:
"Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest
człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele
mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami
rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy" (Ps 8, 4-7).
Wobec wspaniałej rzeczywistości natury ludzkiej może nas ogarnąć to samo zdumienie, o którym mówi
Psalmista. Przejawia się ona w otwarciu na Tajemnicę, w zdolności zadawania sobie głębokich pytań
na temat samych siebie i pochodzenia wszechświata, jako odbicie w głębi serca najwyższej Miłości Boga,
początku i kresu wszystkich rzeczy, każdego człowieka i narodów (4). Transcendentna godność osoby jest
istotną wartością mądrości judeochrześcijańskiej, a dzięki rozumowi może być uznana przez wszystkich.
Tę godność, pojmowaną jako zdolność do wychodzenia poza granice własnej materialności i szukania prawdy,
należy uznać za dobro powszechne, niezbędne do budowania społeczeństwa, mającego na celu realizację
i pełnię człowieka. Poszanowanie zasadniczych elementów godności człowieka, takich jak prawo do życia
i prawo do wolności religijnej, jest warunkiem legitymacji moralnej wszelkiej normy społecznej i prawnej.
Wolność religijna i wzajemny szacunek
3. Wolność religijna leży u źródeł wolności moralnej. W istocie, otwarcie na prawdę i na dobro,
otwarcie na Boga, zakorzenione w naturze ludzkiej, nadaje każdemu człowiekowi pełną godność i
gwarantuje pełny wzajemny szacunek osób. Dlatego wolność religijną należy pojmować nie tylko jako
brak przymusu, lecz przede wszystkim jako zdolność podporządkowania własnych wyborów prawdzie.
Istnieje ścisły związek między wolnością a poszanowaniem; w istocie "poszczególni ludzie i
zbiorowości ludzkie w korzystaniu ze swoich praw są zobowiązani prawem moralnym do brania pod uwagę
również praw innych ludzi oraz swoich obowiązków wobec innych i wobec dobra wspólnego wszystkich" (5).
Wolność nastawiona wrogo w stosunku do Boga lub na Niego obojętna przeczy w końcu samej sobie
i nie gwarantuje pełnego poszanowania drugiego człowieka. Gdy wolę uważa się za całkowicie niezdolną
do poszukiwania prawdy i dobra, nie ma ona obiektywnych powodów ani motywacji do działania, lecz tylko
chwilowe i przypadkowe interesy, nie ma "tożsamości", którą należy chronić i kształtować poprzez
prawdziwie wolne i świadome wybory. Nie może zatem domagać się poszanowania ze strony "woli" innych,
również oderwanych od swej najgłębszej istoty, które mogą domagać się uznania innych "racji" czy
wręcz braku "racji". Złudzenie, że relatywizm moralny może być szansą na pokojowe współżycie, jest
w rzeczywistości źródłem podziałów i odmawiania godności istotom ludzkim. Zrozumiałe jest zatem, że
w jedności osoby ludzkiej trzeba uznać dwa wymiary: wymiar religijny i wymiar społeczny. W związku
z tym jest rzeczą nie do pomyślenia, by wierzący "musieli wyrzec się części samych siebie - swej wiary
- aby być aktywnymi obywatelami. Nigdy nie powinna zajść konieczność wyparcia się Boga, aby móc
korzystać ze swoich praw" (6).
Rodzina szkołą wolności i pokoju
4. Skoro wolność religijna jest drogą do pokoju, wychowanie religijne jest skutecznym sposobem
uczenia nowych pokoleń uznawania w drugim człowieku brata i siostry, z którymi należy razem być w
drodze i współpracować, ażeby wszyscy czuli się żywymi członkami jednej rodziny ludzkiej, z której
nikt nie powinien być wykluczony. Rodzina oparta na małżeństwie, wyrażająca ścisły i komplementarny
związek mężczyzny i kobiety stanowi w tej sytuacji pierwszą szkołę, w której wychowują się oraz
rozwijają pod względem społecznym, kulturalnym, moralnym i duchowym dzieci, które powinny zawsze
znajdować w ojcu i matce pierwszych świadków życia nastawionego na poszukiwanie prawdy i miłości Bożej.
Rodzice powinni zawsze mieć możliwość przekazywania dzieciom w sposób wolny, bez przymusu
i odpowiedzialnie, własnego dziedzictwa wiary, wartości i kultury. Rodzina, pierwsza komórka
społeczności ludzkiej, jest podstawowym środowiskiem wychowania do harmonijnych relacji na wszystkich
poziomach ludzkiego współżycia, jako naród i na płaszczyźnie międzynarodowej. Tą drogą należy podążać,
w sposób mądry, aby budować trwałą i solidarną tkankę społeczną, aby przygotowywać młodych ludzi
do odpowiedzialnego podejmowania swoich zadań w życiu, w wolnym społeczeństwie, w duchu zrozumienia
i pokoju.
Wspólne dziedzictwo
5. Można by powiedzieć, że wśród podstawowych praw i wolności, zakorzenionych w godności osoby,
status wolności religijnej ma charakter specjalny. Kiedy uznawana jest wolność religijna, godność osoby
ludzkiej jest szanowana u podstaw, a (*) etos oraz instytucje narodów umacniają się. I przeciwnie,
kiedy odmawia się wolności religijnej, kiedy próbuje się uniemożliwiać wyznawanie swej religii czy swej
wiary i życie zgodnie z nimi, znieważa się godność człowieka, a zarazem wystawia się na szwank
sprawiedliwość i pokój, które opierają się na prawidłowym porządku społecznym, budowanym w świetle
Najwyższej Prawdy i Najwyższego Dobra.
W tym sensie wolność religijna jest też zdobyczą kultury politycznej i prawnej. Jest ona dobrem
zasadniczym: każdy człowiek musi mieć możliwość swobodnego korzystania z prawa do wyznawania
i wyrażania - indywidualnie bądź wspólnotowo - własnej religii czy własnej wiary, zarówno publicznie,
jak i prywatnie, w nauczaniu, praktykach, publikacjach, w sprawowaniu kultu i obrzędów. Nie powinien
napotykać przeszkód w przypadku, gdyby zechciał przyjąć inną religię czy nie wyznawać żadnej.
Znamienne jest w tym zakresie prawo międzynarodowe, które stanowi ważny punkt odniesienia dla państw,
nie dopuszcza bowiem żadnych odstępstw od wolności religijnej, z wyjątkiem braku poszanowania
słusznego wymogu ładu publicznego, zgodnego ze sprawiedliwością (7). Ustawodawstwo międzynarodowe
przyznaje zatem prawom natury religijnej taki sam status, jaki ma prawo do życia i do wolności osobistej,
na potwierdzenie faktu, że należą one do najważniejszych praw człowieka, do praw uniwersalnych
i naturalnych, z którymi prawo stanowione przez człowieka nie może być sprzeczne.
Wolność religijna nie jest wyłącznym dziedzictwem wierzących, lecz całej rodziny ludów ziemi.
Jest nieodzownym elementem państwa prawa; nie można jej odmawiać, nie podważając zarazem wszystkich
podstawowych praw i wolności, jest ona bowiem ich syntezą i szczytem. Pokazuje ona, w jakim stopniu
szanuje się wszystkie inne prawa człowieka" (8). Umożliwiając korzystanie ze specyficznie ludzkich praw,
stwarza niezbędne przesłanki urzeczywistnienia integralnego rozwoju, który obejmuje całą osobę
we wszystkich jej wymiarach (9).
Wymiar publiczny religii
6. Wolność religijna - jak każda wolność - bierze początek w sferze osobistej, lecz urzeczywistnia
się w relacji z innymi. Wolność bez relacji nie jest wolnością pełną. Także wolność religijna nie
sprowadza się do wymiaru jedynie indywidualnego, lecz realizuje się we własnej wspólnocie
i w społeczeństwie, zgodnie z tym, że osoba jest istotą relacyjną, a religia ma charakter publiczny.
Relacyjność jest decydującym elementem wolności religijnej, który stanowi dla wspólnot wierzących
bodziec do praktykowania solidarności ze względu na wspólne dobro. W tym wymiarze wspólnotowym każda
osoba pozostaje jedyna i niepowtarzalna, a zarazem osiąga pełnię i w pełni się realizuje.
Wkład wspólnot religijnych w społeczeństwo jest niezaprzeczalny. Istnieje wiele instytucji
charytatywnych i kulturalnych, które świadczą o konstruktywnej roli wierzących w życiu społecznym.
Jeszcze większe znaczenie ma etyczny wkład religii w sferę polityczną. Zamiast być marginalizowany
czy zakazywany, powinien on być pojmowany jako ważny wkład w promocję wspólnego dobra. W tej
perspektywie trzeba wspomnieć o wymiarze religijnym kultury, tworzonej przez wieki dzięki wkładowi
społecznemu, a przede wszystkim etycznemu religii. Ten wymiar nie oznacza bynajmniej dyskryminacji
osób, które nie wyznają tej samej wiary, lecz raczej umacnia spójność społeczeństwa, integrację
i solidarność.
Wolność religijna jako siła wolności i cywilizacji - niebezpieczeństwa wynikające
z instrumentalizacji
7. Instrumentalne wykorzystywanie wolności religijnej do zamaskowania ukrytych interesów, takich
jak na przykład obalenie ustanowionego porządku, zagarnięcie zasobów bądź utrzymanie władzy przez
jakąś grupę, może spowodować ogromne szkody w społeczeństwie. Fanatyzmu, fundamentalizmu, praktyk
godzących w godność człowieka nie można nigdy usprawiedliwiać, a tym bardziej, gdy działa się w
imię religii. Wyznawanie danej religii nie może być wykorzystywane instrumentalnie ani narzucane siłą.
Państwa i różne wspólnoty ludzkie nie mogą zatem nigdy zapominać, że wolność religijna jest warunkiem
poszukiwania prawdy, a prawdy nie narzuca się siłą, ale "mocą samej prawdy" (1o). W takim sensie
religia jest siłą pozytywną i mobilizującą do budowania społeczeństwa obywatelskiego i politycznego.
Czyż można zaprzeczyć, że wielkie religie świata wniosły wkład w rozwój cywilizacji? Szczere
poszukiwanie Boga doprowadziło do większego poszanowania godności człowieka. Wspólnoty chrześcijańskie
ze swym dziedzictwem wartości i zasad znacząco przyczyniły się do tego, że osoby i narody nabrały
świadomości własnej tożsamości i godności, a także do powstania instytucji demokratycznych oraz do
sformułowania praw człowieka i odpowiadających im obowiązków.
Również w dzisiejszych czasach w coraz bardziej zglobalizowanym społeczeństwie chrześcijanie mają
obowiązek - nie tylko poprzez odpowiedzialne angażowanie się w życie społeczne, gospodarcze
i polityczne, ale także przez świadectwo miłości bliźniego i wiary - wnosić cenny wkład w trudną
i porywającą sprawę sprawiedliwości, integralnego rozwoju człowieka i właściwego uporządkowania spraw
ludzkich. Wykluczenie religii z życia publicznego pozbawia je przestrzeni życiowej, która otwiera
na transcendencję. Bez tego pierwszorzędnego doświadczenia niełatwym przedsięwzięciem staje się
wskazywanie społeczeństwom konieczności przestrzegania uniwersalnych zasad etycznych i trudno jest
o ustanowienie porządków państwowych i międzynarodowych, w których podstawowe prawa i wolności byłyby
w pełni uznawane i wprowadzane w życie, zgodnie z celami - niestety jeszcze nie osiągniętymi bądź
nie akceptowanymi - Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r.
Kwestia sprawiedliwości i cywilizacji: fundamentalizm i wrogość wobec wierzących zagrażają
pozytywnej laickości państw
8. Z taką samą determinacją, z jaką potępia się wszelkie formy fanatyzmu i fundamentalizmu
religijnego, należy przeciwstawiać się także wszelkim formom wrogości do religii, które ograniczają
publiczną rolę wierzących w życiu obywatelskim i politycznym.
Nie można zapominać, że fundamentalizm religijny i laicyzm są odpowiadającymi sobie, skrajnymi
formami odrzucenia uprawnionego pluralizmu i zasady laickości. Jeden i drugi absolutyzują bowiem
zawężoną i niepełną wizję osoby ludzkiej, w pierwszym przypadku sprzyjając różnym formom integralizmu
religijnego, w drugim zaś - racjonalizmu. Społeczeństwo, które chce narzucić religię czy, przeciwnie,
odrzucić ją drogą przemocy, jest niesprawiedliwe wobec człowieka i Boga, ale także względem samego
siebie. Bóg wzywa do siebie ludzkość przez zamysł miłości, który obejmując całą osobę w jej wymiarze
naturalnym i duchowym, wymaga, by nań odpowiedzieć w sposób wolny i odpowiedzialny, całym sercem
i całym swoim jestestwem, indywidualnie i wspólnotowo. A zatem również społeczeństwo, jako wyraz osoby
ze wszystkimi jej konstytutywnymi wymiarami, winno żyć i organizować się w taki sposób, by ułatwiać
jej otwieranie się na transcendencję. Z tego właśnie względu, tworząc prawa i instytucje danego
społeczeństwa, nie można lekceważyć wymiaru religijnego obywateli, całkowicie od niego abstrahując.
Poprzez demokratyczne działania obywateli świadomych swojego wzniosłego powołania musi w nich znaleźć
odzwierciedlenie istota osoby, aby mogły się dostosować do wymiaru religijnego. Nie będąc wytworem
państwa, nie może on być przez nie manipulowany, lecz raczej powinien być uznawany i respektowany.
Porządek prawny na wszystkich poziomach - krajowym i międzynarodowym - który dopuszcza bądź toleruje
fanatyzm religijny czy antyreligijny, sprzeniewierza się swej misji, polegającej na ochronie
i promowaniu sprawiedliwości i prawa każdego człowieka. Te rzeczywistości nie mogą być uzależnione
od woli ustawodawcy czy większości, bowiem, jak już pouczał Cyceron, sprawiedliwość jest czymś więcej
niż czystym aktem stanowienia prawa czy jego zastosowania. Zakłada ona, że należy uznać godność każdego
człowieka (11), która bez wolności religijnej - zagwarantowanej i wykorzystywanej zgodnie z jej istotą
- jest okaleczona i znieważona, łatwo może znaleźć się we władaniu bożków, dóbr względnych,
przekształconych w absolutne. To wszystko wystawia społeczeństwo na niebezpieczeństwo totalitaryzmów
politycznych i ideologicznych, które kładą zbyt wielki nacisk na władzę publiczną, gdy tymczasem
tłumi się czy uciska, jakby stanowiły rodzaj konkurencji, wolność sumienia, wolność myślenia
i wolność religijną.
Dialog między instytucjami świeckimi i religijnymi
9. Dziedzictwo zasad i wartości, wyrażanych przez autentyczną religijność, stanowi dla narodów
i ich etosów bogactwo. Przemawia ono bezpośrednio do sumienia i do rozumu ludzi, przypomina
o konieczności nawrócenia moralnego, motywuje do systematycznego praktykowania cnót i do zbliżania
się do siebie nawzajem z miłością, w duchu braterstwa, jako członkowie jednej rodziny ludzkiej (12).
Przy poszanowaniu pozytywnej laickości instytucji państwowych publiczny wymiar religii musi być
zawsze uznawany. Zasadnicze znaczenie ma tu zdrowy dialog między instytucjami państwowymi i religijnymi,
służący integralnemu rozwojowi osoby ludzkiej i harmonijnemu życiu społeczeństwa.
Życie w miłości i w prawdzie
10. W zglobalizowanym świecie, którego charakterystyczną cechą są społeczeństwa coraz bardziej
wieloetniczne i wielowyznaniowe, wielkie religie mogą być ważnym czynnikiem jedności i pokoju w rodzinie
ludzkiej. Ich wyznawcy, kierujący się swymi przekonaniami religijnymi i racjonalnie poszukujący
wspólnego dobra, winni w sposób odpowiedzialny pełnić swoją misję, mogąc korzystać z wolności religijnej.
W rozmaitych kulturach religijnych odrzucić trzeba to wszystko, co godzi w godność mężczyzny i kobiety,
natomiast utrwalać to, co pozytywnie wpływa na współżycie obywatelskie.
Przestrzeń publiczna, którą wspólnota międzynarodowa przyznaje religiom i ich propozycji "dobrego
życia", umożliwia powstanie podzielanej przez ogół miary prawdy i dobra, a także konsensus moralny,
które mają fundamentalne znaczenie dla sprawiedliwego i pokojowego współżycia. Przywódcy wielkich
religii ze względu na swoją rolę, swój wpływ i władzę w swoich wspólnotach jako pierwsi są zobowiązani
do wzajemnego szacunku i do dialogu.
Chrześcijan z kolei sama wiara w Boga, Ojca Pana Jezusa Chrystusa, przynagla do tego, by żyli
jak bracia, którzy spotykają się w Kościele i współpracują przy budowaniu świata, w którym osoby
i narody "zła czynić nie będą ani działać na zgubę (...), bo kraj się napełni znajomością Pana, na
kształt wód, które przepełnią morze" (Iz 11, 9).
Dialog jako wspólne poszukiwanie
11. Dla Kościoła dialog między wyznawcami różnych religii stanowi ważne narzędzie współpracy
ze wszystkimi wspólnotami religijnymi, która ma na celu wspólne dobro. Kościół nie odrzuca niczego
z tego, co w różnych religiach jest prawdziwe i święte. "Ze szczerym szacunkiem przygląda się tym
sposobom działania i życia, tym nakazom i doktrynom, które jakkolwiek w wielu punktach różnią się
od tego, w co sam wierzy i co zaleca, nierzadko odbija się w nich promień owej Prawdy, która oświeca
wszystkich ludzi" (13).
Wskazana droga nie jest drogą relatywizmu czy synkretyzmu religijnego. Kościół bowiem "głosi
i jest zobowiązany nieustannie głosić Chrystusa, który jest "drogą, prawdą, i życiem" (J 14, 6),
w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko pojednał ze sobą" (14).
Nie wyklucza to jednak dialogu i wspólnego poszukiwania prawdy w różnych dziedzinach życia, bowiem
- jak często powtarzał św. Tomasz z Akwinu - "wszelka prawda, przez kogokolwiek głoszona, pochodzi
od Ducha Świętego" (15).
W 2011 r. przypada 25. rocznica Światowego Dnia Modlitwy o Pokój, spotkania zwołanego w Asyżu
w 1986 r. przez Czcigodnego Jana Pawła II. Zwierzchnicy wielkich religii świata dali wówczas
świadectwo, że religia jest czynnikiem jedności i pokoju, a nie podziału i konfliktów. Wspomnienie
tego przeżycia pobudza do nadziei na przyszłość, w której wszyscy wierzący poczują się i rzeczywiście
będą budowniczymi sprawiedliwości i pokoju.
Prawda moralna w polityce i w dyplomacji
12. Polityka i dyplomacja winny brać pod uwagę dziedzictwo moralne i duchowe wielkich religii
świata, aby uznać i potwierdzić prawdę, zasady i wartości uniwersalne, których nie można negować,
bo pociągałoby to za sobą odmawianie godności osobie ludzkiej. Lecz co w praktyce oznacza propagowanie
prawdy moralnej w świecie polityki i dyplomacji? Oznacza działanie w sposób odpowiedzialny, oparty
na obiektywnej i pełnej znajomości faktów; oznacza dekonstrukcję ideologii politycznych, które
wypierają prawdę i godność człowieka, a chcą szerzyć pseudowartości pod pretekstem pokoju, rozwoju
i praw człowieka; oznacza wspieranie nieustannych dążeń do stanowienia prawa pozytywnego opartego
na zasadach prawa naturalnego (16). Wszystko to jest konieczne i zgodne z zasadą poszanowania godności
i wartości osoby ludzkiej", usankcjonowaną przez narody ziemi w Karcie Organizacji Narodów
Zjednoczonych z 1945 r., która przedstawia uniwersalne wartości i zasady moralne, które mają być
punktem odniesienia dla norm, instytucji, systemów współistnienia na poziomie krajowym
i międzynarodowym.
Trzeba uwolnić się od nienawiści i uprzedzeń
13. Pomimo lekcji płynącej z historii i zaangażowania państw, organizacji międzynarodowych
na szczeblu światowym i lokalnym, organizacji pozarządowych oraz wszystkich ludzi dobrej woli,
którzy każdego dnia zabiegają o ochronę podstawowych praw i wolności, dziś jeszcze dochodzi na świecie
do prześladowań, różnych form dyskryminacji, aktów przemocy i nietolerancji, mających za podstawę
religię. W szczególności w Azji i w Afryce ich ofiarami padają głównie członkowie mniejszości
religijnych, którym uniemożliwia się swobodne wyznawanie własnej religii bądź jej zmianę przez
zastraszanie i naruszanie praw, podstawowych wolności i zasadniczych dóbr, a wręcz pozbawianie
wolności osobistej czy nawet życia.
Istnieją poza tym - jak już powiedziałem - bardziej wyrafinowane formy wrogości do religii,
których wyrazem w krajach zachodnich bywa niekiedy wypieranie się historii i symboli religijnych,
będących odbiciem tożsamości i kultury większości obywateli. Podsycają one często nienawiść
i uprzedzenia, nie są zgodne z pokojową i zrównoważoną wizją pluralizmu oraz laickości instytucji,
nie mówiąc już o ryzyku, że nowe pokolenia nie zetkną się z cennym dziedzictwem duchowym swoich krajów.
Obrona religii wiąże się ściśle z obroną praw i wolności wspólnot religijnych. Zwierzchnicy
wielkich religii świata oraz osoby odpowiedzialne za narody winni zatem z odnowionym zaangażowaniem
działać na rzecz promocji i ochrony wolności religijnej, a zwłaszcza na rzecz obrony mniejszości
religijnych, które nie stanowią zagrożenia dla tożsamości większości, lecz przeciwnie, stwarzają
sposobność do dialogu i wzajemnego wzbogacenia kultur. Ich obrona jest doskonałą metodą szerzenia
życzliwości, otwarcia i wzajemności, którymi należy chronić podstawowe prawa i wolności we wszystkich
strefach i regionach świata.
Wolność religijna w świecie
14. Na koniec zwracam się do wspólnot chrześcijańskich, które cierpią na skutek prześladowań,
dyskryminacji, aktów przemocy i nietolerancji, w szczególności w Azji, w Afryce, na Bliskim Wschodzie,
a zwłaszcza w Ziemi Świętej, miejscu wybranym i pobłogosławionym przez Boga. Raz jeszcze wyrażam
im moją ojcowską miłość i zapewniam o modlitwie, a zarazem proszę wszystkich sprawujących władzę
o bezzwłoczne działanie, by nikt więcej nie wyrządzał krzywdy chrześcijanom zamieszkującym te regiony.
Oby uczniowie Chrystusa nie tracili ducha w obliczu obecnych przeciwności, ponieważ dawanie świadectwa
Ewangelii jest i zawsze będzie znakiem sprzeciwu.
Rozważajmy w naszym sercu słowa Pana Jezusa: "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą
pocieszeni (...). Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (...).
Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko
złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie" (Mt 5, 4-12). Odnówmy
zatem "podjęte przez nas zobowiązanie do wyrozumiałości i przebaczenia, o które modlimy się do Boga
w Ojcze nasz, bo sami określiliśmy warunek i miarę upragnionego miłosierdzia. Prosimy bowiem:
'Przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili' (Mt 6, 12) (17).
Przemocy nie zwycięża się przemocą. Niech za naszym krzykiem bólu będzie zawsze wiara, nadzieja
i świadectwo miłości Boga. Wyrażam również nadzieję, że na Zachodzie, zwłaszcza w Europie, zostanie
wyeliminowana wrogość i uprzedzenia do chrześcijan, zrodzone z tego, że pragną oni przeżywać swe życie
w sposób zgodny z wartościami i zasadami zawartymi w Ewangelii. Niech Europa pojedna się raczej
ze swoimi chrześcijańskimi korzeniami, które mają podstawowe znaczenie dla zrozumienia roli, jaką
odgrywała, odgrywa i zamierza odgrywać w historii; będzie mogła wówczas żyć w sprawiedliwości, zgodzie
i pokoju, prowadząc szczery dialog z wszystkimi narodami.
Wolność religijna drogą do pokoju
15. Świat potrzebuje Boga. Potrzebuje uniwersalnych i wspólnie podzielanych wartości etycznych
i duchowych, a religia może wnieść cenny wkład w ich poszukiwanie, aby udało się zbudować sprawiedliwy
i pokojowy ład społeczny na poziomie narodowym i międzynarodowym.
Pokój jest darem Boga i zarazem projektem do wykonania, który nigdy nie jest w pełni zrealizowany.
Społeczeństwo pojednane z Bogiem jest bliższe pokoju, który nie jest po prostu brakiem wojny, nie jest
wyłącznie owocem dominacji zbrojnej czy ekonomicznej, ani też podstępnych zabiegów albo zręcznych
manipulacji. Pokój jest natomiast rezultatem procesu oczyszczenia i uszlachetnienia kulturalnego,
moralnego i duchowego każdego człowieka i narodu, w którym godność człowieka jest w pełni szanowana.
Zachęcam wszystkich, którzy pragną stać się budowniczymi pokoju, a zwłaszcza ludzi młodych,
do wsłuchiwania się w swój wewnętrzny głos, by znaleźć w Bogu stały punkt odniesienia dla zyskania
autentycznej wolności; niewyczerpaną siłę, pozwalającą kierować światem z nowym duchem, tak by nie
popełniać na nowo błędów z przeszłości. Jak poucza sługa Boży Paweł VI, którego mądrości
i dalekowzroczności zawdzięczamy ustanowienie Światowego Dnia Pokoju: "Przede wszystkim trzeba dać
pokojowi inną broń niż ta, która służy zabijaniu i zagładzie ludzkości. Potrzebna jest nade wszystko
broń moralna, która daje moc i prestiż prawu międzynarodowemu; po pierwsze przestrzeganie paktów" (18).
Wolność religijna jest autentyczną bronią pokoju, a jej misja jest historyczna i profetyczna.
Ona bowiem dowartościowuje i wykorzystuje najgłębsze zalety i możliwości osoby ludzkiej, zdolne zmienić
świat i uczynić go lepszym. Pozwala żywić nadzieję na przyszłość sprawiedliwą i pokojową,
również w obliczu wielkich niesprawiedliwości oraz nędzy materialnej i moralnej. Oby wszyscy ludzie
i społeczności na każdym poziomie i w każdym zakątku ziemi mogli wkrótce korzystać z wolności
religijnej, która jest drogą do pokoju!
Watykan, 8 grudnia 2010 r.
Przypisy
Por. Benedykt XVI, enc. Caritas in veritate, 29. 55-57.
Por. Sobór Wat. II, Deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae, 2.
Por. Benedykt XVI, enc. Caritas in veritate, 78.
Por. Sobór Wat. II, Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate, 1.
Tenże, Deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae, 7.
Przemówienie do Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych (18 kwietnia 2008 r.);
AAS 100 (2008), 337; L'Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 5/2008, s. 58.
Por. Sobór Wat. II, Deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae, 2.
Jan Paweł II, Przemówienie do uczestników zgromadzenia parlamentarnego Organizacji
ds. Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) (10 października 2003 r.), 1: AAS 96 (2004),
111; L'Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 3/2004, s. 18.
Por. Benedykt XVI, enc. Caritas in veritate, 11.
Por. Sobór Wat. II, Deklaracja o wolności religijnej Dignitatis humanae, 1.
Por. De inventione, II, 160.
Por. Benedykt XVI, Przemówienie do przedstawicieli innych religii Zjednoczonego Królestwa
(17 września 2010 r.); L'Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 10/2010, ss. 18-19.
Sobór Wat. II, Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate, 2.
Tamże.
Super evangelium Joannis, I, 3.
Por. Benedykt XVI, Przemówienie do władz państwowych i do korpusu dyplomatycznego na Cyprze
(5 czerwca 2010 r.): L'Osservatore Romano (6 czerwca 2010 r.), s. 8; L'Osservatore Romano, wyd. polskie,
n. 8-9/2010, s.11; Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Alla ricerca di un'etica universale: uno sguardo
sulla legge naturale (W poszukiwaniu etyki uniwersalnej - spojrzenie na prawo naturalne),
Citta' del Vaticano 2009.
Paweł VI, Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 1976 r.: ASS 67 (1975), 671.
Tamże, s. 668.